Apetyt na Europę

Podziel się

Na drodze do klubu członków wagi ciężkiej? Polska prezydencja w oczach Finów


Polska prezydencja zbliża się do półmetka. Coraz częściej można więc znaleźć opinie na jej temat ekspertów z innych krajów. Dziś oddajmy głos Finom. Tiia Lehtonen z Finnish Institute of International Affairs już w tytule wskazuje, że wiąże z polskim przewodnictwem duże nadzieje. Pisze o nim: Pro-europejska prezydencja. Polska na drodze do klubu członków UE wagi ciężkiej. 
     Ekspert opisuje polskie priorytety i osadza je w aktualnej sytuacji Unii Europejskiej. Oceniając szanse ewentualnego sukcesu polskiego przewodnictwa przywołuje wiele faktów, które mogą wskazywać, że zostanie on odniesiony.
     Zdaniem autorki, Polska jest najbardziej entuzjastycznym krajem prezydenckiego trio z Danią i Cyprem. To pro-europejski rząd, urzędnicy i elity polityczne w kraju sprawującym prezydencję stanowią szansę na jej przyszły sukces. A właśnie taka proeuropejskość i zaangażowanie cechuje, według ekspert, Polskę. Jednak na drodze stają wybory parlamentarne, które mogą zaburzyć realizowanie agendy prezydencji. Kampania wyborcza przypada na najgorętszy okres przewodnictwa, kiedy to ministrowie powinni być najbardziej zaangażowani w unijne negocjacje. Autorka przyznaje, że nie należy przesadzać z obawami, ale zauważa konieczność wykluczenia przez partie rządowe i opozycyjne spraw związanych z prezydencją z walki wyborczej.
     Także fakt pozostawania poza strefą euro, zdaniem fińskiej analityk, nie pomaga polskiej pozycji jako prezydencji. Choć w tym wypadku Lehtonen zauważa także pozytywy. Nie siedząc przy stole decyzyjnym, ale jednocześnie mając rozwijającą się gospodarkę, Polska, zdaniem ekspert, może wzmocnić optymizm Europejczyków i ich zaufanie w dalszy wzrost ekonomiczny.
     Lehtonen dostrzega ogromną presję, skierowaną w stronę Polski, od której oczekuje się dobrej prezydencji. Tymczasem jej agenda wydaje się autorce przeładowana i bardzo ambitna. Sześć miesięcy to niewiele, aby zrealizować choćby jeden z punktów z tej listy. Wybierając mniej celów, za to bardziej specyficznych, Polska miałaby większe szanse na ich wypełnienie. Ekspert wytyka Polsce ponad to, że wiele zapowiedzi z planu prezydencji pozostaje czystą retoryką, pod którą nie wiadomo, co się kryje.
Jednak w dalszej części zamieszcza zdanie, będące dużą pochwałą w kierunku Polski. Zauważa, że nic nie wskazuje na to, aby Polska podczas swojego przewodnictwa miała forsować interesy narodowe. Wręcz przeciwnie, jej priorytety zależą od długofalowej agendy UE. „Polska dołożyła starań, aby jej agenda była z definicji europejska”, stwierdza. Dla Polski to bardzo pozytywna ocena. Jedynie przewodnictwo pracujące na rzecz interesów europejskich, a nie narodowych, ma szansę zostać docenione. Powyższa opinia wskazuje, że są ku temu podstawy.
     Lehtonen podsumowuje, że polska prezydencja wydaje się stanowić wyzwanie, ale jednocześnie być obiecującą. Na ocenę, co przeważyło, przyjdzie czas w grudniu. Przywołane argumenty wskazują jednak, że ekspert jest optymistką i ocenia, że Polska z sukcesem dąży do klubu członków wagi ciężkiej.

Publikacje ISP poświęcone polskiej prezydencji:
The Polish Presidency – pushing the agenda and shaping the Lisbon system >>>>
Problematyka migracji w programie polskiej prezydencji w Unii Europejskiej >>>>
Strengthening EU Democracy Support as a Task for the Polish Presidency – lessons learnt and challenges ahead. >>>>
Wypełnianie luk Rola polskiej Prezydencji w kształtowaniu porządku polizbońskiego >>>>

A aktualne komentarze na ten temat na portalu: www.Prezydencja2011.pl


Zapisz się do newslettera
Newsletter