- Postulaty radykalnej zmiany systemu finansowania partii politycznych wracają do debaty publicznej niczym bumerang. Wygląda jednak na to, że obracamy się wciąż w obrębie tych samych pomysłów. Również ogłoszona ostatnio propozycja Ruchu Palikota – zlikwidowania subwencji i dotacji z budżetu państwa i zastąpienie ich możliwością odpisu przez obywateli 1% podatku - nie jest nowa – zauważa dr Jarosław Zbieranek z Instytutu Spraw Publicznych.
Ożywiona dyskusja – 4 lata temu
Przypomnijmy – blisko 4 lata temu - w końcu lutego 2008 r. Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej wniósł do laski marszałkowskiej projekt ustawy, mającej zasadniczo zmienić system finansowania partii politycznych. Nawiązując do postulatów zgłaszanych przez PO, w zasadzie od momentu powstania, przewidywał on zlikwidowanie dotychczasowego modelu finansowania partii politycznych z budżetu państwa. Dotychczasowe subwencje i dotacje miały być zastąpione przez mechanizm dobrowolnego przekazywania przez obywateli na rzecz wybranej partii politycznej „1%” podatku dochodowego, obliczanego przy okazji składania corocznego sprawozdania PIT (analogicznie do przekazywania „1%” na rzecz organizacji pożytku publicznego).
Polacy o pomyśle 1% – bez entuzjazmu
Likwidacja finansowania partii politycznych z budżetu państwa z pewnością wychodziłaby naprzeciwko oczekiwaniom społecznym. Polacy są zdecydowanymi przeciwnikami finansowania partii przez państwo. Jak wykazały jednakże badania opinii społecznej, przeprowadzone przez CBOS w kwietniu 2008 r., Polacy dość sceptycznie przyjęli ówczesne propozycje Platformy Obywatelskiej. Przez większą część respondentów (46%) mechanizm „1%” został uznany za rozwiązanie złe. Za dobry pomysł uznało go 38%. Jednakże nawet poparcie tej procedury nie oznaczało zamiaru skorzystania z niej. 21% badanych deklarowało zamiar (po ewentualnym wprowadzeniu takiej możliwości) dokonania odpisu dla partii politycznych. Dwie trzecie ankietowanych (68%) nie przeznaczyłoby żadnych środków pochodzących z podatków na ich rzecz. Spośród respondentów 7% nie płaciło natomiast podatków osobistych.
Źródło: Finansowanie partii politycznych,komunikat z badań CBOS (BS/59/2008), Warszawa, kwiecień 2008.
Zdecydowanie negatywne przyjęcie propozycji Platformy Obywatelskiej skłoniło polityków tej partii do dalszych działań. POzłożyła autopoprawkę, przewidującą rezygnację z procedury odpisów „1%”. System finansowania partii politycznych w 2008 roku pozostał bez zmian.
Mechanizm „1%” nie znalazł w 2008 roku uznania Polaków. Przeciwni byli eksperci i politycy większości ugrupowań politycznych. Czy w 2012 roku ten sam pomysł znajdzie wsparcie?
Krytyka
Złożenie projektu wywołało żywą debatę publiczną. Propozycje Platformy Obywatelskiej spotkały się z dużą krytyką ze strony wszystkich partii politycznych, zasiadających w ówczesnym Sejmie – włączając w to koalicyjny PSL. Bardzo sceptycznie wypowiadali się eksperci. Jako główny zarzut przedstawiano brak idącego za likwidacją finansowania z budżetu państwa, nowego systemu finansowania partii odpowiadającego polskim realiom. Szczególnej krytyce został poddany mechanizm odpisów „1%”. Generuje on bowiem nierówność wśród darczyńców, premiując osoby zamożniejsze. Krytykować można również brak tajności całej procedury – gdyż informacje o (de facto) preferencjach partyjnych Polaków byłyby gromadzone w urzędach skarbowych. Dodatkowo nie wszyscy Polacy są płatnikami podatku dochodowego. Logikę całego przedsięwzięcia zaburzał wreszcie fakt, że mechanizm „1%” stanowiłby, co prawda proceduralnie odmienną, formę finansowania partii politycznych z budżetu państwa.
- Jestem przeciwnikiem radykalnego, całkowitego zlikwidowania subwencji z budżetu państwa dla partii politycznych, a wprowadzenia w ich miejsce 1 % odpisu podatku – podkreśla dr Jarosław Zbieranek z ISP. Uważam, że należy utrzymać obecny system finansowania partii, choć po ponad dekadzie funkcjonowania wymaga on koniecznie „odświeżenia” – gruntownej, ale przemyślanej reformy. Reforma powinna polegać m.in. na zmniejszeniu środków (subwencji) jakie otrzymują partie (szczególnie największe), zwiększeniu dyscypliny ich wydatkowania, w tym ograniczeniu wydatków na promocję, a podniesieniu kwot przeznaczonych na prace eksperckie, programowe i analityczne. Ważne jest również zwiększenie publicznej kontroli wydatków partyjnych np. przez wprowadzenie bardziej rygorystycznej sprawozdawczości. W reformie jest też miejsce na umożliwienie obywatelom większego, bezpośredniego współdecydowania o wielkości środków dla danej partii politycznej.
Zobacz także:
Jarosław Zbieranek (red.), Subwencje z budżetu państwa dla partii politycznych. Jawność i kontrola, Warszawa 2008 >>>
Jarosław Zbieranek, System finansowania partii politycznych w Polsce - kierunki zmian, Analizy i opinie 2009, nr 91 >>>
Partyjne kasy bez kontroli. Wywiad Jarosława Zbieranka dla Dziennika Polskiego >>>