Apetyt na Europę

Podziel się

Bez chleba i igrzysk, czyli sposoby na Łukaszenkę


Kolejni białoruscy opozycjoniści oraz zagraniczni korespondenci są na Białorusi skazywani na lata więzienia. Instytucje unijne i poszczególne państwa członkowskie apelują o poszanowanie praw człowieka, wyrażają niezadowolenie. Łukaszenka wydaje się wzruszać jedynie ramionami. Czy w tej sytuacji pomysł odwołania planowanych na rok 2014 na Białorusi mistrzostw świata w hokeju może być tym argumentem, który choć trochę coś zmieni?

     Andrey Sannikaw, konkurent Łukaszenki w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich, został oskarżony o podżeganie do zamieszek 19 grudnia i skazany ostatnio na 5 lat łagru. Wśród aresztowanych na Białorusi jest Andrzej Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi. Łącznie w areszcie przebywa ok 40 osób. (Apel o uwolnienie Poczobuta może podpisać każdy – zachęcam!)
     Odpowiedzi na te działania było ze strony UE wiele. Białoruski reżim potępiła Catherine Ashton i Przewodniczący Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek. Całe zgromadzenie europosłów przyjęło w maju odpowiednią, już trzecią z kolei w tej sprawie, rezolucję, w której apeluje o uwolnienie z nazwiska wymienionego polskiego redaktora oraz wzywa Unię do wdrożenia sankcji gospodarczych, które uderzą w przedsiębiorstwa państwowe przy jednoczesnym wzmocnieniu wspierania społeczeństwa obywatelskiego w tym kraju. To właśnie wprowadzenie sankcji ekonomicznych, zwłaszcza jeśli, jak jest wskazane w rezolucji, mają być konkretnie ukierunkowane, może okazać się skutecznym zabiegiem, gdyż Białoruś znajduje się w fatalnej sytuacji gospodarczej, a Rosja właśnie odmówiła przyznania jej kredytów, na które Łukaszenka bardzo liczył. Ubożejące społeczeństwo może wówczas odwrócić się od satrapy.
     Nic więc dziwnego, że reakcją Białorusi na unijne oświadczenia było zagrożenie wydaleniem części dyplomatów niektórych państw członkowskich UE oraz zakazem wyjazdu z kraju przedstawicieli opozycji. W swoim komunikacie białoruskie MSZ oskarżyło UE o podważenie stabilności społeczeństwa białoruskiego i dobrobytu ludzi
     Poza deklaracjami i apelami do białoruskiego reżimu Przewodniczący Parlamentu Europejskiego wraz z innymi przedstawicielami PE napisał list do prezydenta Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, by zawieszono przyznanie Białorusi organizacji mistrzostw świata w 2014 roku, dopóki władze tego kraju nie wypuśczą wszystkich więźniów politycznych. Zdaniem Buzka, zachowanie białoruskich władz jednoznacznie pozbawia ich przywileju organizowania tak ważnego wydarzenia sportowego, jakim będą hokejowe rozgrywki. Podobne rekomendacje wyraziła przyjęta w styczniu br. przez PE rezolucja w sprawie sytuacji na Białorusi 
    Można się zapytać, czy takie działania: sankcje gospodarcze oraz decyzja władz Federacji Hokeja o nieorganizowaniu mistrzostw, o ile zostaną zrealizowane,  pomogą. Odmowa zorganizowania właśnie tego wydarzenia sportowego uderzy bezpośrednio w Łukaszenkę, wielkiego fana tej dyscypliny sportu. Informacja dotrze także do Białorusinów, choć odpowiednio „obrobiona” przez władze. Zapewne stwierdzą one, że jest ona kolejnym dowodem na wrogość Zachodu wobec ich kraju. Jednak wielu zrozumie prestiżową porażkę Łukaszenki.
     Od wieków wiadomo, że w celu pozyskania poparcia społeczeństwa władza chce mu dostarczyć chleba i igrzysk. Odebranie Łukaszence obu tych możliwości ma więc szansę stać się krokiem ku zniechęceniu Białorusinów do ich przywódcy. Aby jednak odważyli się otwarcie mu się sprzeciwić potrzeba bardzo dużo wsparcia ze strony UE dla społeczeństwa obywatelskiego bezpośrednio w tym kraju. Zastraszeni, nieświadomi swej siły i możliwości oraz ludzie, mający problemy codziennego wiązania końca z końcem nie zdecydują się tak łatwo na działania antyrządowe. Dlatego wprowadzając sankcje i zakazując rozgrywek trzeba bardzo dbać, aby realnie wzmocnić oddolne środowiska.


Zapisz się do newslettera
Newsletter